W pracy się ze mnie śmieją, że robię liste rzeczy do zrobienia na nadgarstku, no cóź, niektórzy robią przypomnienia, ja bazgram na skórze.
Nie spakuję się nigdy! To jest niekończąca się opowieść!
Od dzisiaj jestem posiadaczką (tym razem) różowej szminki, i jest to mój faworyt!
Wszyscy wszystkich obgadują. Gadają ze sobą, zgadzają się, potem jedna osoba się odwraca i mówi różne rzeczy na tą co przed chwilą odeszła. Boli mnie głowa od tych wszystkich informacji, muszę uważać żeby nikomu nic nie wygadać, stoję tylko i się uśmiecham bo nie chcę w tym brać udziału. Każdy na każdego, koleżanka na koleżankę, dziewczyny na chłopaków (no tu się przyłącze czasami). Kiedyś było inaczej. I czemu wszyscy mówią to wszystko akurat do mnie?
Bo wzbudzasz u ludzi pozytywne odczucia :)
OdpowiedzUsuńNasz landlord też zapisuje sobie rzeczy na rękach ^^
Nie jestem sama na tym świecie! ^^
OdpowiedzUsuń