K: mamy tyle brudnych garów? ja zaraz idę spać i nie pozmywam.
D: ja pozmywam.
K. ...ale! jakim cudem ich nie widziałam, przeciez bym pozmywała!?
D: taki z ciebie lipny batman (patrzy na jej koszulkę)
K: już lepiej by było dla ciebie jakbyś powiedział, że jestem gruba...
poniedziałek, 28 stycznia 2013
piątek, 25 stycznia 2013
16.
K: Nie zbliżaj się! Bo się wysmarowałam taką "rybką" a to bardzo śmierdzi.
D: (wącha)
K: I jak?
D: Hmmm... to pachnie jakby ktoś napierdział do miodu.
Z racji ciężkiej zimy pod względem chorobowym nie mogło zabraknąć problemów żołądkowych oraz migreny. dziękuję.
Idę na siłownię z mama. Skoro wszyscy dookoła pytają: ej, przytyłaś?
to mam ochotę krzyknąć: TAK! NIE! CO CIĘ TO OBCHODZI! Pilnuj swojej wielkiej dupy i zostaw moją w spokoju!
Uf.
D: (wącha)
K: I jak?
D: Hmmm... to pachnie jakby ktoś napierdział do miodu.
Z racji ciężkiej zimy pod względem chorobowym nie mogło zabraknąć problemów żołądkowych oraz migreny. dziękuję.
Idę na siłownię z mama. Skoro wszyscy dookoła pytają: ej, przytyłaś?
to mam ochotę krzyknąć: TAK! NIE! CO CIĘ TO OBCHODZI! Pilnuj swojej wielkiej dupy i zostaw moją w spokoju!
Uf.
niedziela, 6 stycznia 2013
15.
Jakim cholernym cudem znowu jestem chora? Jak?
Siedzę w bluzie mojego D, pod dwoma kocami.
Nie to żebym w sobotę nie poszła do pracy przez dziwny ból w klatce piersiowej coś jakby od nerwów podobno, ale taki ból może się pojawić od miliona innych rzecz też. Czym się tak zestresowałam? Nie wiem. Leżałam jak królowa w łóżku, w domu rodziców, mama przyniosła mi 3 róźne rodzaje napojów, podała jedzenie (bo już wtedy odrobinkę mnie brało przeziębienie), czekałam na Władcę Pierścieni w naszej zacnej telewizji i BUM! Jak mnie nie złapie o 20.00 tak jęczeć i zwijać się przestałam po 2.
Zima to nigdy nie był dobry czas dla mojego organizmu, a teraz jeszcze mieszkam z osobą która zaraża się katarem po 5 sekundach, więc... Dobrali się!
I wracając leżę tak obolała, zaślimana, kaszlę sobie na monitor i ledwo żyję...
D. miał robić obiad, miała być pomidorowa, bo ja lubię, a on nie, miała być z penne ale ja nie lubię bo wolę z nitkami,t o będzie z nitkami... Po czym się okazalo, że mój najcudowniejszy chłopak na świecie nie umie zrobić zupy z kostki rosołowej i musiał sobie wgooglować:
D(wpisując w googole): Jak zrobić zupę pomidorową z bulionu
B: Nie mamy bulionu, mamy kostki tylko
D(wpisując w google): Jak zrobić zupę pomidorową z kostki
Mama zadzwoniła z pytaniem czy nie chcemy obiadu, bo tata może przywieźć- hura!
American horror story przyprawia mnie o ciarki, a nie mogę przestać oglądać...
Idę na Hobbita z mamą, po raz drugi!
Idę na siłkę (ale może jak już wyzdrowieję)
Kupiłabym sobie coś ładnego.
Nie rozumiem ludzi którzy mając katar nie czują nic, i nie chce im się jeść. Ja jak slowo daję mam ochotę wtedy na wszystko. Pizza, a potem naleśniki z czekoladą, to tak na teraz. A potem jakąś ciabbatkę z warzywami i mozzarella...
Źle się czuję.
Siedzę w bluzie mojego D, pod dwoma kocami.
Nie to żebym w sobotę nie poszła do pracy przez dziwny ból w klatce piersiowej coś jakby od nerwów podobno, ale taki ból może się pojawić od miliona innych rzecz też. Czym się tak zestresowałam? Nie wiem. Leżałam jak królowa w łóżku, w domu rodziców, mama przyniosła mi 3 róźne rodzaje napojów, podała jedzenie (bo już wtedy odrobinkę mnie brało przeziębienie), czekałam na Władcę Pierścieni w naszej zacnej telewizji i BUM! Jak mnie nie złapie o 20.00 tak jęczeć i zwijać się przestałam po 2.
Zima to nigdy nie był dobry czas dla mojego organizmu, a teraz jeszcze mieszkam z osobą która zaraża się katarem po 5 sekundach, więc... Dobrali się!
I wracając leżę tak obolała, zaślimana, kaszlę sobie na monitor i ledwo żyję...
D. miał robić obiad, miała być pomidorowa, bo ja lubię, a on nie, miała być z penne ale ja nie lubię bo wolę z nitkami,t o będzie z nitkami... Po czym się okazalo, że mój najcudowniejszy chłopak na świecie nie umie zrobić zupy z kostki rosołowej i musiał sobie wgooglować:
D(wpisując w googole): Jak zrobić zupę pomidorową z bulionu
B: Nie mamy bulionu, mamy kostki tylko
D(wpisując w google): Jak zrobić zupę pomidorową z kostki
Mama zadzwoniła z pytaniem czy nie chcemy obiadu, bo tata może przywieźć- hura!
American horror story przyprawia mnie o ciarki, a nie mogę przestać oglądać...
Idę na Hobbita z mamą, po raz drugi!
Idę na siłkę (ale może jak już wyzdrowieję)
Kupiłabym sobie coś ładnego.
Nie rozumiem ludzi którzy mając katar nie czują nic, i nie chce im się jeść. Ja jak slowo daję mam ochotę wtedy na wszystko. Pizza, a potem naleśniki z czekoladą, to tak na teraz. A potem jakąś ciabbatkę z warzywami i mozzarella...
Źle się czuję.
wtorek, 1 stycznia 2013
14.
Grzyb na każdej ścianie w mieszkaniu.
Włamanie prawie okno w okno do sąsiadów.
Kolejny raz bolące gardło.
Bakteria.
Leki, leki, leki... i potem znowu leki, leki, leki...
cały czas coś łykamy, czymś się smarujemy.
Pierwsza impreza sylwestrowa u nas, wypadła chyba okej, chociaż nikt nie ruszył mojej sałatki z porą, a co się przy niej napłakałam to moje, wszystko dla gości, no ale trudno.
Poszłabym na fitness, w końcu w mieście troche tego do wyboru jest.
Hobbit- mistrz!
Włamanie prawie okno w okno do sąsiadów.
Kolejny raz bolące gardło.
Bakteria.
Leki, leki, leki... i potem znowu leki, leki, leki...
cały czas coś łykamy, czymś się smarujemy.
Pierwsza impreza sylwestrowa u nas, wypadła chyba okej, chociaż nikt nie ruszył mojej sałatki z porą, a co się przy niej napłakałam to moje, wszystko dla gości, no ale trudno.
Poszłabym na fitness, w końcu w mieście troche tego do wyboru jest.
Hobbit- mistrz!
Subskrybuj:
Posty (Atom)