poniedziałek, 19 listopada 2012

11.

L4 to najcudowniejsza sprawa na świecie. Siedzisz w domu, prasujesz, albo wychodzisz wieczorami i płacą ci za to!
Dużo czasu spędziłam na mieście pijąc, śmiejąc się z dziewczynami, w tym samym czasie mój biedny D siedzial sam w domu, i bardzo mi z tego powodu przykro bo teraz to on nie ma czasu na siedzenie ze mną. Odpoczęłam, wybawiłam się... ale nie spędziłam za dużo czasu z moim D, i chyba teraz trochę mi przykro.

Od wczesnych lat szkolnych mam słabość do... bojsbendów, i tak jest tym razem. Podśpiewuję sobie one direction, bo cholerstwo wpada w ucho. Fanką nie zostanę, ale jedną piosenkę znam na pamięć. Gratuluję chłopaki, zatrucia mi życia.

Ikea to bardzo niebezpieczne miejsce, chodzisz, masz 100zł w portfelu, i od pierwszej półki zaczynasz wrzucać do koszyka bo tylko 6zł, tylko 9 zł, oooo tylko 12zł... i potem odkładasz, bo w końcu nie potrzebne ci tyle świeczek, nie potrzebne ci w sumie wcale, ale wezmę tylko jedną, nie potrzebna mi ta lampka, nie kupię, i po wyjściu z kasy wrócę się po nią.... 90zł nie moje. Kubek mam piękny! Ani pół kubka więcej mówiłam, ani malutkiego ani nawet mniejszego niż malutki też nie... kupilam.

isn't she lovely?

Zaraz będę jadła pizzę. Pobijam rekordy w jedzeniu pizzy. W końcu kocham pizzę.

A na początku grudnia idę do fryzjera, cóż za zmiany! Bo jest za spokojnie...



                                   

4 komentarze:

  1. No i pięknie :)
    Nigdy, przenigdy nie byłam w Ikei i nawet nie chcę tam wchodzić. Z pełnym szacunkiem, ale nie.
    Fryzjera też chcę! Mam takie włosy, że nie wiadomo, w którą stronę się za nie zabrać i każdego dnia mam inny pomysł... co tu począć? A Ty co będziesz robić?

    OdpowiedzUsuń
  2. co masz do Ikei? ;o;o;o Ja kocham ten sklep! ! !
    ogole se łeb;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam do niej to, że ludzie wszystko w niej kupują i te meble są proste, zwyczajne, takie w sam raz do nowoczesnego domu. Nie powiem, niektóre rzeczy są ok, maja także bardzo sensowne rozwiązania z przechowywaniem rzeczy oraz zagospodarowaniem małych przestrzeni, a wiem to, bo musiałam przez tydzień słuchać o dobrodziejstwach Ikei, więc się już nauczyłam. A potem powstrzymywałam ze wszystkich sił moją nauczycielkę, bylebyśmy tylko do Ikei nie jechali, bo wydałaby tam majątek. Na mnie :P
    Jeśli o mnie chodzi to jestem zakochana w starych, wielkich i udziwnionych meblach. Nic nie poradzę na to, że wolę ich szukać na aukcjach i wyprzedażach niż w sklepie ;) To tyle. Mam nadzieję, że zaakceptujesz moje stanowisko i nie będziesz mnie z tego powodu kochać mniej :P

    A, mówiłaś kiedyś coś o goleniu :) Ale jak bardzo?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham cie tak samo! ale Ikea... no tez kocham:p

    Nie wiem ile, troche, albo zobacze:) w grudniu ide, jak wrocę to zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń